W dniach 20-22 września, w klasach pierwszych Liceum odbyła się wycieczka do Zakopanego. Celem tego wyjazdu było zintegrowanie klas, co zdecydowanie się udało.
Pierwszego dnia, zaraz po podróży, która przebiegła w rytmie śpiewu uczniów, wszyscy udaliśmy się do Muzeum Jana Kasprowicza. Mogliśmy wiele dowiedzieć się o patronie naszej szkoły, oraz zobaczyć dom, w którym żył.
Myślę, że jednak to nie to okazało się dla uczniów najciekawszym zdarzeniem tego dnia. W końcu właściwym celem wycieczki było zapoznanie się klas pierwszych. Gry, zabawy, piosenki, zamawiana pizza. Oczywiście w oficjalnej wersji, wszyscy poszli spać tuż po ciszy nocnej, i lepiej przy tej wersji pozostańmy.
Kolejnego dnia, tuż po nieco deszczowym spacerze do Doliny Kościeliskiej, odbyła się prezentacja klas. Można było na niej usłyszeć zabawne przeróbki piosenek, oraz zobaczyć talent i pomysłowość uczniów. Po prezentacji odbyła się dyskoteka połączona z grillem. Z tego co mi wiadomo, wszyscy bardzo dobrze się bawili, nawet ci, którzy miłośnikami tańca nie są.
Trzeciego i ostatniego już dnia naszego pobytu w górach, wjechaliśmy wyciągiem na Gubałówkę oraz mieliśmy czas wolny na przejście się po Krupówkach. Był to idealny dzień dla miłośników oscypków, zakupoholików, bądź osób szukających pamiątek czy prezentów. Dużo osób zaopatrzyło się w gadżety, których dostać w okolicach Raciborza nie można. Wracając z wycieczki, uczniowie byli smutni z powodu jej końca, ale także zadowoleni z jej przebiegu. Myślę że można na niej było dowiedzieć się czegoś o osobach, z którymi ma spędzić kolejne trzy lata oraz rozerwać się po jakże stresującym rozpoczęciu roku.
Miejmy nadzieję, że taka atmosfera utrzyma się do matury, a kolejne wycieczki będą równie ciekawe i udane.
